Mieszkam na Pojezierzu Drawskim już prawie dwadzieścia pięć lat, a mój zachwyt tą krainą wcale nie słabnie.
Konno, rowerem, bądź też najnormalniej w świecie na piechotę odkrywam nowe oblicza tego regionu i codziennie, z niezmiennym podziwem, chłonę piękno jakie ma do zaoferowania. Wędrówka po dzikich, nieuczesanych chaszczach Pojezierza z aparatem fotograficznym jest terapią i medytacją, a kadry z tych wędrówek niech dla widza będą zachętą do świadomego obserwowania świata. K |
GALERIA JEST AKTUALIZOWANA NA BIEŻĄCO. WARTO ZAGLĄDAĆ TU REGULARNIE.
Ukochany kadr. Łabędź sfotografowany w mglisty, zimowy poranek na jeziorze Przytonko.
"Wielkie, czarne, introwertyczne zakapiory. Nie mają wielkiego fanklubu i oddanych folołersów. Nikt nie chce siadać koło nich w tramwaju. Kormoran zwyczajny (Phalacrocorax carbo) Jezioro Jelenie"
Żurawie swoim pięknem potrafią obserwatora zahipnotyzować na długie godziny. Tancerze słońca o arystokratycznych manierach tak popularni w naszych okolicach, to niezwykle wdzięczny temat dla fotografów. Te, odpoczywały na kukurydzianym rżysku w okolicach Łobza.
Kruki fascynują swoją tajemnicą. Najłatwiej zaobserwować je żerujące zimą, a ich opowieści rozbrzmiewają znacząco w całej okolicy.
Kto z Was nie zadarł nigdy głowy do nieba jak usłyszał przelatujące gęsi? Gęsi będąc na przelotach, siadają na kukurydzianych rżyskach i czasem jest ich tysiące. Lubią się z łabędziami i żurawiami, człowieka wolą omijać z daleka.
Mgła potrafi uprzykrzyć życie kierowcom, ale też zaczarowywuje przestrzeń w sposób niepojęty. Sceny tworzące się we mgle są magiczne a krajobraz prawdziwie trójwymiarowy. Majaczące we mgle sylwetki zwierząt dodają kadrom tajemniczości.
Kruki wzbudzają niepokój. Wszak zawsze tam gdzie one, tam obok jakieś nieszczęście. Prawa natury są proste, a romantyczna scena całujących się ptaków, w szerszym kontekście, może stracić swój romantyzm. Okolice Toporzyka
Tego dnia to nie one miały być bohaterem dnia. Czekałam na byka, kiedy one, ze spokojem przedefilowały przez samo centrum wrześniowego rykowiska. Szare eminencje naszej okolicy - wilki.
Łabędzia rodzina to popularny , ale zachwycający temat do zdjęć. Tę rodzinę obserwowałam pół dnia, i miałam wrażenie, że one kochają być celebrytami. Jezioro Przytonko.
Jest wiele gatunków ptaków które zaskakują swoją obecnością. Samotnik pojawił się znienacka przed moją prowizoryczną czatownią z której obserwowałam czarne bociany. I…wcale nie był sam. Węglin
Takie sceny dzieją się na pojezierzu kiedy większość z nas smacznie śpi. Niezapomniany, letni poranek w okolicach Węglina.
Mama kopciuszkowa niosąca posiłek swoim dzieciom. Tym razem smakowity pająk trafił do jednego z szeroko otwartych dzióbków. Okolice Połczyna Zdroju
Sarny wiernie towarzyszą o każdej porze dnia i nocy, ale zdecydowanie częściej o poranku. Czasem patrzymy na siebie długie chwile zanim zdecydujemy się na ucieczkę
Gęgawy, niezwykle czułe i czujne. Okolice Tęczyna.
Często fotografuję ptaki z pozycji swojego fotela. Wiele gatunków ptaków czuje się dobrze wśród ludzkich domostw. Wróble w szczególności. Węglin.
Ten daniel zaplątał poroże w sznurki i siatki od snopowiązałki. Takie zaplątanie może być dla zwierzęcia śmiertelnie niebezpieczne, tym razem wszystko skończyło się dobrze. Poroże razem ze sznurkami zostało znalezione wiosną przez miejscowego rolnika. Okolice Ostrowic.
Jeżeli zimą zobaczycie drzewo ustrojone ptakami, to z pewnością będą to jemiołuszki. To stadko odpoczywało na starych drzewach owocowych w okolicach Karsiboru... oczywiście w towarzystwie jemioły.
Wyjazd w długą podróż o poranku... Wschód słońca, malownicze mgły gruntownie zmieniające dobrze znaną okolicę... zatrzymuję samochód co 100 metrów, muszę choć popatrzeć przez chwilę na ten spektakl. Sarna najwidoczniej też przyszła popatrzeć. Spotkałyśmy się na polu facelii.
Czarne bociany. Wydawać by się mogło, że ptasia arystokracja trzymająca się z daleka od ludzi i pilnująca swoich bocianich, arystokratycznych tajemnic. Ale wystarczy płytka woda z karasiem, i maniery przestają się liczyć. Łażą, chlapią, siorbią i mlaszczą. Ku uciesze schowanego w trawie fotografa. Węglin
Ten puszczyk towarzyszył mi długo, w różnych sytuacjach. Patrzył z dyskretnym zainteresowaniem i lekkim znudzeniem jak kręcę się po podwórku. Najpiękniej mu było w kominie.
Żurawie są wdzięcznym tematem do obserwacji. Dystyngowane, uważne ale w swoim zachowaniu pozbawione histerii. Ptasia arystokracja.
Dołgie.
Dołgie.
Przez większość swojego życia nie miałam pojęcia o istnieniu tych stworzeń. Odkąd spotkałam te cudaki, towarzyszą mi regularnie i bardzo mi z nimi do twarzy :) Jak usłyszycie w lesie stado roześmianych nastolatków podekscytowanych ostatnią imprezą, to z pewnością to będą one! Raniuszki. Wieczne dzieci o uśmiechniętych buziach. Pojezierze Drawskie.
I tak sobie siedzimy. Ja i moja siostra. Ona na drzewie, ja pod drzewem. Obie mamy bliźniacze miny, fobię społeczną i lubimy ryby. Tak jak ona wygląda w locie, ja wyglądam w tańcu... Czapla - siostra z krzaków. Okolice Ostrowic.
Połowa września. Ucho mimowolnie skierowane na las i dochodzące z niego pieśni przepełnione testosteronem i desperacką potrzebą przedłużenia gatunku. Majestat w czystej postaci. Jeleń szlachetny (Cervus elaphus), okolice Ziemska, Węglina i Cieszyna
Kruki nie tylko mają wyborną sekcję wokalną ale również całkiem niezłą sekcję gimnastyczną. Pięknie jest obserwować w śnieżnej zamieci ich walkę o przetrwanie Okolice Przytonia.
cdn.